💖Mateusz i Karina💖 💖Mateusz w wieku 55 lat był już po trzech nieudanych małżeństwach. Od pięciu lat próbował różnych sposobów na znalezienie odpowiedniej partnerki. Korzystał z biura matrymonialnego, z portali randkowych, gdzie umieszczał zdjęcie w oddali i w okularach słonecznych, bowiem nie chciał, aby ktokolwiek go rozpoznał. Prowadzi dużą firmę, zależało mu na dyskrecji. Do mnie trafił przez przypadek. Z reguły nie ogląda telewizji, ale w poczekalni u lekarza zobaczył mnie w programie Dzień dobry TVN. Skorzystał z mojej pomocy, wybrał pakiet VIP, wybrał się na dwie randki, a na trzeciej poznał Karinę. Po trzech tygodniach znalazł miłość. 💖Karina w wieku 52 lat postanowiła dać sobie spokój na jakiś czas z mężczyznami. Jako mocno zajęta kobieta biznesu chciała dokończyć projekty. Oczywiście ogrom pracy był jak zwykle zapychaczem, aby nie myśleć o samotności. Poznałyśmy się na spotkaniu biznesowym. Kiedy powiedziałam, że jestem swatką, śmiała się jak dziecko. A kiedy zrozumiałam, że pasuje do mojego nowego klienta i zaproponowałam jej randkę z nim, to powiedziała, że nie szuka miłości, dziesięć lat temu zostawił ją mąż i nie ma czasu na takie zabawy. Jak zwykle byłam uparta, zgodziła się na randkę. A teraz jest szczęśliwa u boku Mateusza. Karina nigdy nie była moją klientką, skorzystała z mojej pomocy bezpłatnie. Często jestem pytana w jaki sposób szukam indywidualnie? Wtedy zawsze mówię, że różnie i nie chcę zdradzać szczegółów. Jednak czasem jest tak, że właśnie w taki sposób. Kiedy zamykam drzwi biura, nadal jestem swatką, więc kiedy czuję, że znalazłam właśnie drugą połowę dla mojego klienta czy klientki, to działam. Czy to w pociągu, w kolejce u lekarza, na spotkaniu biznesowym czy w garderobie w telewizji. Mateusz z Kariną dołączyli do szczęśliwie połączonych. Cieszę się ich szczęściem. Pozdrawiam Swatka Anna
Szczęśliwie Połączeni