W dobie serwisów i aplikacji randkowych single wciąż korzystają z usług swatki. Anna Guzior-Rutyna osiem lat temu rzuciła pracę w firmie finansowej i zaczęła swatać ludzi, którym nie udaje się znaleźć drugiej połówki. Zgłaszają się do niej lekarze, adwokaci, prezesi korporacji i politycy. Już po pierwszym spotkaniu potrafi wytypować kilku potencjalnych kandydatów.
Mają dość Tindera, więc idą do swatki. “Jestem ostatnią deską ratunku”