Jestem Swatką, połączyłam wiele par i od ponad dwunastu lat jestem w szczęśliwym związku, a od dziesięciu po raz drugi po ślubie. Z doświadczenia wiem, iż życie u boku nieodpowiedniego partnera, który próbuje zmienić cię na siłę według własnego wyobrażenia, czasem przypomina film, w którym grasz, by przypodobać się i zadowolić kogoś kogo kochasz. Zazwyczaj zaczyna się niewinnie, farbujesz włosy na jego ulubiony kolor, kupujesz krótką kieckę, gdy się schylasz świecisz podwoziem, wstrzykujesz botoks, powiększasz cycki, powoli jesteś jak gwiazda z jego snów albo ściągasz włosy, unikasz makijażu, nosisz kiecki do kostek, bo on pragnął skromnej, cnotliwej kobiety. Następnie jak szalona liczysz kalorie, bo on nie znosi u ciebie tłuszczyku, gotujesz jedynie jego ulubione dania, przestałaś się śmiać głośno, odzywać, nie masz już swojego zdania… Zapomniałaś o swoich pasjach, powoli zapominasz kim właściwie jesteś… To nie jest normalne! Związek, to nie więzienie, nie można być z kimś, kto gasi nasz blask. Jeśli byłaś w takim związku, a teraz z obawy przed podobnym, boisz się zaufać ponownie i wybierasz samotność, to popełniasz błąd! Pamiętaj, że istnieje mężczyzna, który pokocha twoje szaleństwo, zaakceptuje twoje wady, uleczy twoje zranione serce. Ja takiego znalazłam. I chociaż nie ma ze mną łatwo, jestem wygadana, wymagająca, szalona, mam swoje zdanie i sto pomysłów na minutę… Nie próbuje mnie zmienić. Jestem sobą… Dlatego znajdź kogoś kto pokocha cię taką jaka jesteś, bo tylko prawdziwa Ty i prawdziwy ON, to gwarancja udanego związku.